Ślęża – pierwszy szczyt należący do Korony Gór Polski, który udało nam się zdobyć. Do naszych książeczek zdobywcy KGP w końcu przybiliśmy pierwszą pieczątkę 🙂
W dzisiejszym wpisie opiszę Wam naszą wyprawę. Podam informacje praktyczne dotyczące parkingu, szlaku oraz samego szczytu.
Zdobywamy Ślężę – szczyt należący do KGP
Ślęża to szczyt należący do Korony Gór Polski. Jest to najwyższy wierzchołek Masywu Ślęży na Dolnym Śląsku. Ślęża znajduje się na drugim miejscu KGP jeśli chodzi o wysokość od strony najniższych szczytów i ma zaledwie 718 m n.p.m. Jest to przyjemna i łagodna góra, z którą poradzą sobie nawet najmłodsze dzieci. Nasze dzieciaki weszły bez problemu, nawet trzyletnia Julka świetnie sobie poradziła dzielnie krocząc na swoich nóżkach i zdobywając pierwszy szczyt w swoim życiu. Niestety nie mieliśmy szczęścia jeśli chodzi o pogodę i już z trasy widzieliśmy, że szczyt Ślęży otulony jest chmurami. Wchodząc im wyżej tym bardziej otaczała nas mgła. Na szczycie praktycznie nic nie było widać, ale przynajmniej jest okazja by wybrać się na Masyw Ślęży ponownie gdy warunki będą bardziej sprzyjające 🙂 Następnym razem chciałabym wejść czerwonym szlakiem lub wjechać na szczyt rowerem.
Opis żółtego szlaku z Przełęczy Tąpadła
Parking
Na Przełęczy Tąpadła znajduje się spory parking, który jest płatny w sezonie i w weekendy. My byliśmy w sobotę (20.05.23) i opłata była pobierana w wysokości 20 zł. Nie wiem jak to wygląda w tygodniu i poza sezonem, ale z tego co czytałam to wtedy za parking się nie płaci. Po drugiej stronie ulicy również jest parking, darmowy i znacznie mniejszy ale my mieliśmy szczęście i udało nam się zaparkować na tym bezpłatnym parkingu. Ludzie też parkowali tuż przy wejściu na szlak, w lesie po prawej stronie.
Żółty szlak
Ze względu na to, że szliśmy z dziećmi ruszyliśmy żółtym szlakiem. Droga wiodąca na szczyt jest szeroka i twarda. Pierwszy odcinek jest wygodny i bez problemu można podjechać wózkiem. Po około 30-40 minutach marszu dochodzimy do wiaty, gdzie można chwilę odpocząć. Od tego miejsca droga robi się bardziej stroma i ciut trudniejsza, jest też więcej kamieni. Podjazd wózkiem będzie na pewno trudniejszy, ale mijaliśmy sporo osób pchających wózek więc się da. Od wiaty na szczyt mimo, że droga jest trudniejsza i dłuższa, bo idzie się około 1 godzinę to czas minął nam dość szybko i bez większych problemów.
Szczyt
Na szczyt weszliśmy odrobinę zawiedzeni bo przez brzydką pogodę nie było widać żadnych widoków. Słabo był widoczny kościółek i Dom Turysty, wieży widokowej nie było widać w ogóle. Na szczycie było też dość zimno więc od razu udaliśmy się do Domu Turysty, żeby trochę się ogrzać i nabrać sił na zejście. W Domu Turysty znajduje się pieczątka do książeczki zdobywcy Korony Gór Polski. Na szczycie oprócz kościółka, wieży widokowej i Domu Turysty, znajduje się też rzeźba niedźwiedzia, która jest charakterystycznym punktem szczytu Ślęża, krzyż milenijny, kilka ławek, wiata i miejsca na ognisko. W Domu Turysty jest stołówka, można też zarezerwować nocleg. Po kilku minutach ruszamy w dół. Z powrotem również idziemy szlakiem żółtym. Musieliśmy schodzić ostrożnie bo było wilgotno i niektóre odcinki były śliskie. Po około 1 godzinie docieramy na parking.
Ślęża – informacje praktyczne
- Parking Przełęcz Tąpadła – bezpłatny, płatny 20zł
- Wędrując z dziećmi najlepiej wybrać żółty szlak, jest to najłatwiejszy i najkrótszy szlak na szczyt
- można wjechać wózkiem, ale lepiej jednak skorzystać z nosidła.
- nasza trzylatka weszła o własnych siłach
- szczyt należy do KGP
- pieczątka do książeczki znajduje się w Domu Turysty
- czas wejścia i zejścia to około 3 godziny
- Pokonaliśmy około 7 km w obie strony
Zobacz też inne wpisy
Ścieżka edukacyjna o pszczołach w Nysie