Urlop na Mazurach. Z jakich atrakcji skorzystaliśmy

1.4K

Urlop na Mazurach był bardzo udany, mieliśmy też szczęście jeśli chodzi o pogodę – dosłownie! Owszem padało, nawet była burza ale zawsze udało nam się wrócić do domu gdy nagle zaczynało mocno wiać lub padać.

Mazurskie krajobrazy

Zacznę od tego co mnie bardzo urzekło podczas urlopu na Mazurach. Widoki, przepiękne, naturalne, dziewicze. Urzekające, malownicze obrazy. Pagórkowaty teren, drzewa, jeziora, lasy, łąki, nieużytki i urokliwe wąskie drogi – równiutkie bez żadnych wybojów i dziur. Choć boczne drogi często bywały szutrowe. Taka też szutrowa droga prowadziła do naszego domku położonego w małej miejscowości Tuchlin.

Jeśli chodzi o przyrodę to warto też wspomnieć że na Mazurach mieszka bardzo dużo bocianów.

Jezioro Śniardwy

Nad największe jezioro w Polsce mieliśmy 15 minut autem. Spędzaliśmy tam prawie każde przedpołudnie. Jezioro Śniardwy bardzo pozytywnie nas zaskoczyło. Po pierwsze nie ma tłumów, brzeg jest trawiasty tylko niewielka część to piasek. Woda była stosunkowo czysta i ciepła, można było wyławiać muszle. Praktyczną informacją dla rodzin z dziećmi będzie pewnie to, że jezioro Śniardwy nie jest głębokie, w najgłębszym miejscu ma około 6,5 metra głębokości a to znaczy, że nawet 100 metrów od brzegu woda sięga dorosłemu mniej więcej do bioder można zatem swobodnie kąpać się z dziećmi bez większej obawy, że dojdzie do niebezpiecznego wypadku. Oczywiście wiadomo, że trzeba dziecko pilnować i ciągle mieć na oku. To, że jezioro nie jest głębokie pozwala na dużo frajdy i super zabawy z dziećmi w wodzie, nie zwalnia nasz jednak z obowiązku zapewnienia dzieciom bezpieczeństwa.

Nad jeziorem są budki z jedzeniem. Można kupić frytki, chamburgery, zapiekanki, lody, gofry, napoje.

Promenada w Mikołajkach

Bardzo urokliwe miejsce, gdy będziecie spędzać urlop na Mazurach w Mikołajkach lub w okolicy musicie wybrać się tam na spacer. Polecam zajrzeć do restauracji Bart i zjeść rybę. My jedliśmy tam kilka razy bo rybki zacne. Wzdłuż deptaku ustawione są stragany z pamiątkami miejcie to na uwadze, gdy podróżujecie z dziećmi bo zabawki kuszą, a ceny powalają. Można też zrobić sobie lub dziecku tymczasowy tatuaż lub kolorowe warkoczyki.

Udało nam się zobaczyć Perłę Mazur. Rejsy trwają półtora godziny więc nie korzystaliśmy z tej atrakcji bo obawialiśmy się, że dla maluchów może to być za długo.

Aquapark Tropikana i plac zabaw Tagolandia w hotelu Gołębiewski

Skorzystaliśmy też z atrakcji jakie miał do zaoferowania hotel Gołębiewski, mimo że nie byliśmy gośćmi hotelowymi. Bardzo fajny aquapark, dużo atrakcji dla dzieci – wodny plac zabaw, zjeżdżalnie, basen dla maluszków z ciepłą wodą oraz piaskownica. Ponadto rwąca rzeka, wcale nie taka rwąca, duże zjeżdżalnie, basen zewnetrzny. Warto wspomnieć, że w aquaparku otrzymujemy ręczniki, nie trzeba więc zabierać swoich. Dzieci do lat 4 wchodzą za darmo. Dzieci do lat 14 25zł/1.5 godziny. Dorośli 50zł/1.5 godziny. Za każde rozpoczęte następne pół godziny 10zł.

Po zabawie w aquaparku poszliśmy jeszcze na chwilę na plac zabaw. Nie wiem, czy jest jakaś sala zabaw w środku, ale jeśli chodzi o ten plac zabaw na zewnątrz to moim zdaniem nic szczególnego jak na tak prestiżowy obiekt. Kilka zjeżdżalni, z czego jedna duża, kilka bujaków, dwie trampoliny.

Inne atrakcje

Spływ kajakowy – z tej atrakcji skorzystał Tomek z Lilką, ja z maluchami zostaliśmy w domu. Spływ Krutynią trwał 2 godziny. Ponoć widoki niesamowite. Wynajęcie kajaka 60zł. Dostępne kapoki również w rozmiarach dla dzieci.

Rejs motorówką – z tej atrakcji skorzystała tylko Lilka, wybrała się na rejs z wujkiem, ciocią i babcią. Nie wiem jakie są ceny za wypożyczenie motorówki. Dla Lilki była to super atrakcja, tym bardziej że mogła przez chwilę sterować, z czym radziła sobie jak rasowy sternik 🙂

Gokarty – według mnie najfajniejsza atrakcja, z której skorzystaliśmy wszyscy, nawet półtora roczna Julka. Dzieciaki były zachwycone. Wynajęcie 4 osobowego gokarta to 45zł-godzinę

Ruska bania – w ogrodzie mieliśmy do dyspozycji ruską banię. Kąpiel w niej była bardzo odprężająca i relaksująca. Dzieci również skorzystały razem z nami.

Kilka słów na zakończenie

Nasz urlop na Mazurach był udany i bogaty w różne atrakcje. Biorąc pod uwagę to, że nasze dzieci są jeszcze małe, nie spodziewałam się, że aż tak uda nam się wykorzystać ten czas. Było cudownie, mimo że urlop z trójką małych dzieci jest równie męczący jak każdy zwykły dzień to zmiana otoczenia i wakacyjny klimat sprawiły, że jednak udało nam się trochę odpocząć 🙂

Like
Close
Tworzone ze smakiem i pasją © Copyright 2020. Domoweserduszko.pl
Close