Marzec rozpoczęliśmy od podróży. Początek marca spędziliśmy w Krakowie. Udało nam się znaleźć fajny apartament z widokiem na Wisłę. Marzec był dość aktywnym miesiącem, zaczęłam biegać, więcej ćwiczyć i spacerować. W marcu przygarnęliśmy pod nasz dach kota. I w końcu w marcu przestałam jeść mięso, albo może inaczej ograniczyłam praktycznie do 0. W ciągu miesiąca chyba tylko raz zjadłam mięso. Jak widać miesiąc był dość ciekawy.
Ciekawe miejsca
Może to nic nadzwyczajnego, ale chciałabym opisać krótko nasz pobyt w Krakowie. Wynajmowaliśmy apartament na Dąbiu na Bajecznej. Z jednej strony mieliśmy widok na miasto a z drugiej rozpościerał się widok na park, most i Wisłę. Chętnie piłam kawę na balkonie i rozkoszowałam się widokiem na rzekę, mimo, że temperatura była w okolicach 8 stopni. Popołudniu wychodziliśmy z dziećmi na spacer brzegiem Wisły i na pobliski plac zabaw.

Apartament był bardzo ładnie urządzony, minimalistycznie i w stonowanych kolorach beżu, bieli i pudrowego różu. Takie kolory wpływały na nas bardzo kojąco i relaksująco.


Największym hitem była łazienka z ogromnym prysznicem i deszczownicą. Na dobrą sprawę zmieścilibyśmy się tam całą rodziną 🙂 Dzieci bardzo chętnie się kąpały i robiły przy tym dużo hałasu. Dla mnie prysznic był bardzo odprężający. Niestety nie mieliśmy okazji, żeby wziąć z mężem wspólny prysznic, ale co się odwlecze to… więc wszystko dopiero przed nami 🙂
Ciekawe danie
Pierwszy raz w życiu jadłam ramen. I… moje odczucia są raczej słabe. Może wybrałam akurat taki, który nie smakował najlepiej, ale jakoś ta potrawa nie zachwyciła moich kubków smakowych. Oczywiście pewnie dam jej jeszcze jedną szansę, ale póki co nie jest to coś za czym tęsknię i na co miałabym ochotę.

Podsumowanie listy przyjemności – marzec
Wpis o liście przyjemności na marzec znajdziecie tutaj
Gdy teraz przeglądam moją marcową listę przyjemności, jestem w szoku, że aż tyle udało mi się zrobić.
Zacząć regularnie ćwiczyćZacząć biegaćzmienić dietę- wywołać zdjęcia z lutego i zrobić album styczeń/luty
zacząć wiosenne porządkizasiać pomidoryposadzić kwiatypojechać na jednodniową wycieczkęwypić kawę na tarasie- codziennie spędzać minimum 30 minut na dworze
zorganizować wieczór bajkowy/filmowy- Posłuchać śpiewu ptaków
- Zamontować domek lęgowy dla ptaków
Zaczęłam regularnie ćwiczyć i biegać, później na kilka dni przerwałam aktywność ze względu na słabe samopoczucie, udzieliło mi się przesilenie wiosenne i kilka dni nie miałam ochoty by się ruszyć. Zmieniłam dietę, przestałam jeść mięso i odgraniczyłam do minimum produkty odzwierzęce, po tej zmianie zauważyłam, że czuję się lepiej, lekko, lepiej się wysypiam, zauważyłam też kilka innych korzyści, m.in to że poprawił mi się stan skóry. Zaczęłam robić w domu wiosenne porządki, przebrałam, wyrzuciłam i oddałam 3 worki zabawek, książek i ubrań po dzieciach. Teraz bawialnia jest najfajniejszym pokojem 🙂 Zasiałam pomidory, które pięknie rosną na parapecie i jeszcze piękniej pachną. Pojechaliśmy do Krakowa, a jako wycieczkę jednodniową można uznać popołudniowy wypad nad jezioro. Wypiłam kawę na tarasie, a nawet kilka kaw. Udało nam się też zorganizować świetny wieczór bajkowy z popcornem.
Co nowego na blogu – marzec
Marzec nie należał do wybitnie twórczych miesięcy. Na blogu pojawiły się 4 wpisy z czego jeden to był wpis sponsorowany.