Sopot to piękne i klimatyczne miasteczko nad samym morzem. Jakiś czas temu mieliśmy okazję spędzić tam cudowny weekend. To nasz pierwszy wypad nad morze po sezonie. W sumie to nasz pierwszy wypad nad morze. Kiedyś nadjechaliśmy nad Bałtyk podczas wakacji na Mazurach, wtedy spędziliśmy na plaży trochę czasu. Tym razem zaplanowaliśmy wyjazd do Sopotu. Miasto to jest świetną bazą wypadową i oprócz Sopotu udało nam się też spędzić czas w Gdańsku i Gdyni.
Trasa
Z województwa opolskiego cała podróż zajęła nam około 6 godzin, warto wspomnieć, że mimo tego, że jechaliśmy w dziećmi, nie robiliśmy dłuższej przerwy, ani nie jedliśmy obiadu na trasie. Zatrzymaliśmy się tylko raz na kilka minut, żeby skorzystać z toalety. Droga minęła nam spokojnie i nie spodziewaliśmy się, że tak szybko dotrzemy na miejsce. Jechaliśmy chwilę autostradą A4 i A8 a następnie drogą ekspresową S5 praktycznie aż do samego Sopotu.
Nasz apartament
Zatrzymaliśmy się w apartamentach Victus w Villi Hoffnera. Lokalizacja tego apartamentu jest bardzo korzystna dla turystów. Na posesji jest bezpłatny parking. Do głównego deptaku Monciaka czyli ul. Bohaterów Monte Cassino można dojść piechotką w ciągu kilku minut. Na Monciaku mamy wszystko – sklepy, restauracje, kawiarnie, puby, główny plac i dojście na molo. Z apartamentu również szybko można dojść na przystanek autobusowy oraz dworzec.
Jeśli chodzi o sam apartament to my wybraliśmy z trzema osobnymi sypialniami, łazienką z wanną oraz salonem z jadalnią i aneksem kuchennym. W kuchni była lodówka i podstawowe wyposażenie – kilka talerzy, szklanki, garnki, sztućce, płyn do naczyń, kilka kostek do zmywarki. My nie gotowaliśmy w apartamencie bo wszystkie posiłki jedliśmy na mieście więc w ogóle z tego nie korzystaliśmy. Jeśli chodzi o łazienkę to nie była ona wyposażona w nic oprócz suszarki. Zdziwiło nas to bo pierwszy raz znaleźliśmy się w takiej sytuacji gdzie nie ma nawet papieru toaletowego. Nie było też zestawu kosmetyków, które na ogół znajdują się w stałym wyposażeniu apartamentów na wynajem. Ręczniki były dostępne w sypialniach.
Jeśli planujecie odwiedzić Sopot skorzystać z usług Victus i wynająć apartament to miejcie na uwadze, że może nie być przyborów w łazience, warto się w nie zaopatrzyć pakując walizkę, choć blisko apartamentu jest sklep więc jeśli też sytuacja was zaskoczy tak jak nas, w pobliskim sklepie można wszystko kupić.
Sopot: Gdzie warto zjeść
Pierwszy obiad jedliśmy w restauracji Stacja Sopot, w której był przyjemny wystrój i dobre jedzenie. Zamówiliśmy dania z menu szefa kuchni. Piłam też tam bardzo dobre grzane, białe wino.
Na śniadanie warto wybrać się do restauracji Starters, podają tam przepyszne śniadania, każdy znajdzie coś dla siebie. Można zamówić śniadanie na słodko i na słono. Polecamy skorzystać ze słodkich śniadań, podają tam obłędne gofry oraz trochę mniej obłędne, ale wciąż smaczne serniczki. Dla wielbicieli słonych śniadań też znajdzie się coś pysznego.
Polecamy również odwiedzić Pociąg do kawa & bajgle gdzie, jak sama nazwa wskazuje, zjecie dobre bajgle. Jeśli nie przepadacie za bajglami są też zestawy śniadaniowe z kromkami chleba. Oczywiście można zamówić śniadanie wytrawne oraz słodkie.
Planowaliśmy jeszcze odwiedzić La Bagatela, gdzie jest cudowny francuski klimat i zapewne serwują pyszne croissanty, ale już nie starczyło nam czasu, więc mam nadzieję, że jak jeszcze kiedyś będziemy w Sopocie to odwiedzimy to miejsce.
Najlepsze restauracje w Sopocie
Na obiad lub kolację polecamy wybrać się do restauracji Śliwka w kompot – to najlepsza restauracja jaką odwiedziliśmy i jedna z najlepszych, w której jedliśmy w ciągu całego naszego wspólnego życia. Warto wcześniej zarezerwować sobie stolik, wtedy macie gwarancję, że uda Wam się tam zjeść. Jeśli nie zarezerwujecie stolika, czeka Was czekanie w kolejce, która wcale nie jest mała. Samo to, że przed drzwiami restauracji stoi kolejka świadczy o tym, że to miejsce godne odwiedzenia. A więc w Śliwce w kompot zjedliśmy wyśmienity obiad i uraczyliśmy się świetnymi drinkami. Na dzieci czekało menu dziecięce, kolorowanki oraz efektowne koktajle dla dzieci. Byliśmy akurat przed Halloween więc trafiliśmy na halloweenowe menu oraz wystrój. Śliwka w kompot to restauracja godna polecenia i jeśli będziecie w Sopocie to koniecznie musicie ją odwiedzić, a gwarantujemy że nie pożałujecie. Restauracja mieści się pod adresem: Ul. Bohaterów Monte Cassino 42 Sopot
Kolejną restauracją godną polecenia jest The Mexican jest to restauracja meksykańska z pysznym jedzeniem, niebanalnym wystrojem i muzyką na żywo. Jeśli lubicie kuchnię meksykańską to ta restauracja będzie idealnym wyborem. W restauracji panuje przyjemny klimat, na pewno będziecie się tam dobrze czuć. Jest tam wyjątkowa, wesoła atmosfera, miła obsługa i wyjątkowe jedzonko. Restauracja mieści się pod adresem: Ul. Bohaterów Monte Cassino 54 Sopot.
Sopot: Atrakcje które odwiedziliśmy
Jak wiecie, jeśli podróżuje się z dziećmi, to atrakcje wybiera się właśnie pod dzieciaki. Najczęściej chodziliśmy po prostu na plażę. Pogoda nam dopisała i po plaży spacerowało się bardzo przyjemnie. Dzieci mogły pozbierać muszelki, pobiegać i pobawić się na pisaku, obserwować mewy a nawet uciekać przed falami. Spacerowaliśmy też po sopockim molo, na które w okresie od października do początku kwietnia jest darmowy wstęp, poza tymi miesiącami jest pobierana opłata, ale nie wiem ile ona wynosi.
Niedaleko molo stoi przepiękna karuzela wiedeńska. Przejażdżka karuzelą jest oczywiście płatna i wcale nie tania – 15 zł za 3 minuty przyjemności. Z naszymi dzieciakami (9, 6 i 4 lata) musiała jechać osoba dorosła, więc musieliśmy kupić 4 bilety – 60 zł za 3 minuty przejażdżki to sporo. Ale skorzystaliśmy z tej atrakcji aż 2 razy! Na wakacjach raczej wyznajemy zasadę, że korzystamy z wszystkiego i dobrze się bawimy bo druga okazja już może się nie nadarzyć.
Odwiedziliśmy też sklep ze słodyczami Candy Trendy Shop. Takie miejsca wyglądają przecudownie i przechodząc obok wystrój nas przyciąga, a jak już się do takiego sklepu wejdzie to już nie ma szans, żeby wyjść z pustymi rękami, szczególnie gdy wchodzi się z dziećmi. Mnóstwo cukierków, żelek, lizaków i gadżetów. To było istne szaleństwo, a dzieciaki już od progu zachowywały się jak na „cukrowym odurzeniu” Raz na jakiś czas można takie miejsca odwiedzić, szczególnie podczas urlopu.
Muzeum iluzji Mirage
To według mnie najlepsza atrakcja, którą odwiedziliśmy. W muzeum mamy kilka interaktywnych ekspozycji, są też pokoje diamentowe, lustra, pokój burzowy, basen z kulkami i interaktywny wirujący tunel. Wstęp do muzeum jest płatny. Bilet normalny kosztuje 49zł a ulgowy 39zł rodziny (5 osób i więcej) również 39zł. Muzeum zwiedza się indywidualnie.
W Sopocie spędziliśmy bardzo udany weekend. Chętnie jeszcze tam wrócimy, żeby odwiedzić miejsca, które nie udało nam się zobaczyć tym razem. Mnie bardzo zauroczyły małe domki z werandami i dużymi oknami, wyjątkowy klimat miasta oraz spacer deptakiem przy dźwiękach skrzypiec.
Sopot – do zobaczenia!