Mamy w domu dwa komplety drewnianych i jeden plastikowych klocków, te ostatnie cieszą się mniejszym powodzeniem, natomiast drewniane ostatnio są w centrum zainteresowania.
Choć klocki towarzyszą nam już od bardzo dawna to dopiero teraz zauważamy wzrost zainteresowania nimi. Praktycznie co dzień Lilka taszczy ze sobą wiaderko z klockami i z hukiem wysypuje je na podłogę, później „znika” nawet na 2 godziny, sama potrafi zabawi się nimi nawet godzinę, jeśli ma kompana to czas tylko się wydłuża (jeśli to nie muszę być ja – CHWILO TRWAJ! ciepła kawa, odpoczynek, dobry serial lub kilka stron książki albo inne umilacze, na które matki mogą rzadko liczyć)
Klocki, to zabawka którą powinno mieć każde dziecko. Ktoś sobie pomyśli „przecież to tylko klocki”, ja mówię – nie TYLKO, AŻ.
O tym jak ogromny wpływ mają na rozwój naszego dziecka, nawet nie wiemy, ba może wiemy ale nie zdajemy sobie sprawy, że wpływają na rozwój aż tak wielu obszarów.
Czy wiedzieliście, że zabawa klockami wpływa na rozwój umiejętności społeczno-emocjonalnych? Na umiejętności komunikacyjne też.
Dziecko bawiąc się z kolegą lub z rodzicem uczy się współdziałania i pracy zespołowej. Poprzez zabawę rozwija sprawność manualną, koordynację ręka-oko, kreatywność, wyobraźnię a także działania przyczyna-skutek.
Ja widzę po swoim dziecku, że zabawa klockami daje jej dużo radości i ją interesuje. Rozwija jej się wyobraźnia i kreatywne myślenie – jej pociągi są coraz dłuższe, podróżują nimi zwierzęta lub ludziki lego i małe laleczki. Budowle są coraz bardziej skomplikowane. Buduje zjeżdżalnię i huśtawkę(!) tak sobie wyobraża, zagrodę dla zwierząt, domek dla lalki, tor wyścigowy dla auta. Klocki można wykorzystać też do nauki kolorów i liczenia.
Zabawa klockami wpływa także na wyobrażenie przestrzenne, w przyszłości takie dziecko radzi sobie z zaplanowaniem przestrzeni, umeblowaniem pokoju. Dzieci bawiące się klockami ponoć lepiej radzą sobie z matematyką.
Odsyłam Was do stron, gdzie możecie więcej poczytać o zaletach zabawy klockami